W dzisiejszych czasach nie wyobrażamy sobie życia bez samochodu czy innej formy transportu. Wielkie koncerny motoryzacyjne przyzwyczaiły nas do komfortu i udogodnień oferowanych w pojazdach. Większość pojazdów poruszających się po drogach posiada klimatyzację, automatycznie opuszczane szyby, niekiedy chłodzenie siedzeń kierowcy i pasażerów. Dlaczego aż tak duży nacisk na chłodzenie wnętrza pojazdu kładą fabryki produkujące samochody? Otóż jest to dodatek bez którego możemy nie zdecydować się na kupno nowego lub używanego auta. Nie chodzi jedynie o komfort jazdy, ale również o nasze zdrowie. Przykładowo, przy odczuwalnej temperaturze powietrza 30 stopni Celsjusza, nasz samochód (w zależności od koloru i wielkości) potrafi nagrzać się wewnątrz do temperatury blisko 40-50 stopni Celsjusza. Jest to oczywiście temperatura powietrza, ponieważ wewnętrzne podzespoły samochodu jak kokpit, deska rozdzielcza czy kierownica, mogą nagrzewać się nawet to 80-90 stopni Celsjusza. Oprócz emanowanego do powietrza gorąca pojawiają się tak zwane plastyfikatory czyli środki stosowane do nadania elastyczności wewnętrznym elementom plastikowym samochodu. Oznacza to, że oprócz przegrzania organizmu na które najbardziej narażone są osoby starsze, dzieci i zwierzęta – możemy się zatruć. Warto więc przed sezonem letnim zadbać o odgrzybienie i uzupełnienie naszej klimatyzacji i nawiewów. Dodatkowo, przed dłuższą podróżą, samochód można przewietrzyć, otwierając drzwi i okna. Należy pamiętać aby w samochodzie dostępna była woda pitna. Zwróć również uwagę na inne samochody, w których mogą zostać zamknięte wyżej wymienione dzieci i zwierzęta. Reakcja w takim wypadku jest jak najbardziej prawidłowa i konieczna. Bezpiecznej drogi.