Proste niegdyś samochody stają się coraz bardziej skomplikowane. Kiedyś auta bez problemu obywały się bez układu recyrkulacji spalin, dziś występuje on powszechnie. Czy jednak na pewno jest potrzebny?
Ten system montowany jest w samochodach w jednym celu: ograniczenie emisji szczególnie szkodliwych tlenków azotu. Wynika to z dbałości o nasze zdrowie, ale bezpośrednią przyczyną montowania układu recyrkulacji spalin jest konieczność spełnienia norm emisji spalin, określonych w przepisach. Działanie tego układu polega na doprowadzaniu pewnej niewielkiej dawki spalin z powrotem do kolektora dolotowego. Przez to powietrze trafiające do cylindrów ma mniej tlenu i proces spalania zachodzi w nich wolniej i w niższej temperaturze. Dzięki temu w procesie spalania powstaje mniej niebezpiecznych tlenków azotu.
Regeneracja turbin i pomp wtryskowych
Układ recyrkulacji spalin to jednak nie same zalety. Bywa zawodny. Najczęściej awariom ulega zawór EGR, który zatyka się zanieczyszczeniami, przekształcającymi się pod wpływem wysokiej temperatury w nagar. Przez to zawór EGR nie domyka się i silnik nigdy nie jest w stanie rozwinąć swojej maksymalnej mocy. Szwankujący zawór EGR można próbować czyścić, niestety często, zwłaszcza w nowszych modelach samochodów, trzeba go wymienić. To wiąże się ze sporymi, czasem nawet czterocyfrowymi kwotami, jakie musimy wydać.
Kierowcy nie są wielkimi fanami układu recyrkulacji spalin, a zwłaszcza zaworu EGR. Jednak coraz bardziej wyśrubowane normy emisji spalin, w tym zawartości w nich tlenków azotu sprawiają, że do tego typu wynalazków będziemy musieli się przyzwyczaić.
Niestety w wielu samochodach ten układ jest usuwany i zastępowany bardziej szkodliwym dla środowiska.